Pałki, kropki i wysoka szyna.

Pałki, kropki i wysoka szyna.
Nowinki konstrukcyjne wywodzące się ze strzelectwa wyczynowego pomału przenikają i na nasze podwórko. Nic dziwnego, skoro sześciobój myśliwski stał się powoli wysoko kwalifikowanym wyczynem, tym trudniejszym, że wymaga od uprawiających go zawodników wysokich i bardzo zróżnicowanych umiejętności. Wprowadzenie czysto sportowej punktacji w porównaniu ze starą punktacją myśliwską, gdzie za trafiony rzutek otrzymywałeś jeden punkt a za dzika strzelonego w pola 10-8, 2 pkt. czyli za czysta serię 20pkt sprawiło, że po odstrzeleniu konkurencji dzik w przebiegu wiemy czy możemy już jechać do domu czy zostaje jakiś promyk nadziei na punktowane miejsce. Aby zaś absurd tego strzelania był pełny punktujemy pierścienie których nie widać, czyli z jednej strony zarzuciliśmy punktację myśliwską za strzały na komorę z drugiej zaś strony z czysto myśliwskiej punktacji przeszliśmy na sportową mieniąc ją myśliwską. Tak oczywiste faworyzowanie kuli zaowocowało momentalnie wprowadzeniem do strzelań lepszego, sportowego sprzętu zarówno w pozycji broń jak i optyka. Cała gama warmintów , wydelikaconych spustów , sportowych osad ma za zadanie przybliżyć upragniony cel jakim jest strzelenie na oficjalnych zawodach wyniku na dziku 100/100pkt. Choć na treningach takie wyniki zdarza się osiągnąć na zawodach jak do tej pory setka nie padła ale z pewnością jest to tylko kwestia czasu i to raczej niedalekiego.
Trzeba sobie tu zdać sprawę, że jeśli osiągnięcie absolutnego wyniku przy użyciu tradycyjnego krzyża nr 1 lub 4 lub podobnego myśliwskiego odsuwa ten termin w daleką przyszłość to zastosowanie sportowych lunet z pałkami bądź kropkami znacznie przybliża ten moment i to właśnie sprawia, że nasi koledzy strzelający na strzelnicach coraz częściej sięgają po sportową optykę lub też przerabiają posiadaną myśliwską, zmieniając w niej siatkę na sportową.
Wśród pytań zadawanych przez zainteresowanych wyborem odpowiedniej lunety najczęstszymi pytaniami są prośby o poradę co wybrać pałki czy kropki?.
Typowa luneta do strzelań sportowych w konkurencjach „dzik w przebiegu” bądź „ruchoma tarcza” to układ dwóch pionowych, z reguły tępo zakończonych belek. Każdą z belek możemy dowolnie przesuwać w pionie i poziomie, używając do tego dwóch dedykowanych dla każdej z nich bębnów regulacyjnych z podziałkami. Niektóre z firm tak jak np. Nickiel wyspecjalizowały się w produkcji tego rodzaju lunet i są ich wiodącymi producentami na świecie. Na naszym rynku oprócz lunet tej firmy ( niestety drogich) jest sporo rosyjskich lunet sportowych które mimo że są produktem dawnej epoki doskonale się spisują. Co nam dają te belki i jak przystrzelać broń na której zamontowaliśmy właśnie taką lunetę?
Obie belki należy maksymalnie zbliżyć do siebie ustawiając je na środku pola widzenia, uważając aby na siłę nie kręcić bębnem kiedy belki oprą się o siebie. Z tego ustawienia oddajemy strzał do punktu znajdującego się w odległości 50 metrów. W zależności od tego z której strony znajduje się przestrzelina (lewej lub prawej) i jak daleko znajduje się od środka podejmujemy decyzję co dalej. Jeśli mamy do dyspozycji montaż z suportem a odskok przestrzeliny jest spory należy wstępnej regulacji –lewo- prawo dokonać na suporcie. Chodzi o to aby zepewnić sobie takie ustawienie by belki znajdowały się w centralnej części naszego pola widzenia. Jeśli odskok jest niewielki to sprawa jest mocno uproszczona. Załóżmy, że przestrzelina znajduje się na prawo od punktu celowania i lekko u góry np. na godz 14 tej , gdzie punkt celowania to oś wskazówek zegara. Ustawień dokonujemy prawą belką przesuwając ją w ten sposób aby po regulacji punkt trafienia dotknął lewego rogu tępo zakończonej prawej belki. Teraz podjeżdżamy do tego punktu z drugiej strony lewą belką co w rezultacie powinno nam dać obraz gdzie punkt trafienia znajduje się dokładnie pomiędzy obu belkami na ich górnej płaszczyźnie. W praktyce pomiędzy zjechanymi do siebie belkami istniej wąziutka szczelinka i na jej końcu u góry powinien znajdować się punkt trafienia. Jeśli tak przystrzelamy lunetę to następną czynnością powinno być jej wyzerowanie. Każdy bęben regulacyjny ma swoja skalę którą należy ustawić na zero, odblokowując uprzednio jej położenie a następnie zablokowując po kolei na każdym bębnie.
Mając tak przystrzelaną lunetę możemy teraz dokonać ustawienie jej do naszych potrzeb a mianowicie dopasować położenie belek do naszej tarczy biegnącego dzika.
Aby tego dokonać należy na białej kartce zaznaczyć trzy wyraźne punkty, którymi mogą być czarne zaklejki tarczowe, oddalone od siebie co 21cm i znajdujące się w linii poziomej względem siebie. ustawiamy sobie żądane powiększenie z którego będziemy strzelali na początek proponowałbym krotność 8 –10 . Wycelowujemy w środkową zaklejkę, unieruchomiamy broń i prawą pałką odjeżdżamy w prawo do momentu aż jej górna część znajdzie się pod prawym punktem. Teraz z kolei utrzymując prawa belkę na tym miejscu przesuwamy lewą belkę na punkt lewy. Teoretycznie ustawienie skończone. Wystarczy teraz drobna korekta która polega na wycelowani prawą belką w prawy punkt i oddanie strzału –pocisk powinien trafić punkt środkowy i na odwrót. Strzał z lewej belki w lewy punkt i kula również w celu którym jest punkt środkowy. Po ustawieniu dokonujemy odczytu bębnów i zapisujemy ustawienia dla każdej belki osobno. Jeśli chcielibyśmy strzelać z tej lunety również do rogacza to wystarczy zjechać belki w pozycję 4 x zero. Aby powrócić do ustawień dziczych wyjmujemy zapiski i ustawiamy wymagane wielkości. Skąd się wzięło te 21 cm?, jest to odległość pomiędzy dziesiątką a punktem celowania znajdującym się pod uchem sylwetki dzika będącej w ruchu czyli jest to wymagane założenie. W tym ustawieniu do makiet jadącej z prawej na lewo będziemy celowali prawą belką - pałką ( tylną) w dziesiątkę i odwrotnie z lewej na prawą lewą belką.
Istnieją dwa sposoby strzelania a właściwie mierzenia do makiety będącej w ruchu. Albo powyższy, który zalecałbym na początek albo bardziej zawodniczy, ale wymagający dużego doświadczenia, gdzie celujemy pałkami na kieł dzika – jadącego w lewo - lewą pałką na kieł , jadącego w prawo – prawą pałką na kieł. W obu przypadkach przy dobrze ustawionej broni powinniśmy uzyskać centralne trafienia.
Należy pamiętać, że nasze ustawienia odnoszą się do konkretnej krotności dlatego jeśli chcemy zmienić krotność powinniśmy tez zmienić ustawienie belek albo je rozjeżdżając przy malejącym przybliżeniu albo zsuwając wobec siebie przy zwiększonym przybliżeniu. W sumie najlepiej to zrobić przy pierwszym ustawianiu lunety zapisując sobie ustawienia do konkretnych krotności np. 8, 10, 12 .
Takiego komfortu nie daje nam niestety luneta z kropkami naniesionymi na siatkę stałą. Tam z reguły zbliżenie jest fabrycznie ustawione np. na 8. Jeśli przerabiamy lunetę u optyka ustalamy na jakiej krotności będziemy strzelali. Uważam ze krotność 10 w naszych warunkach to optimum. Klasyczny obraz takiej siatki to delikatny krzyżyk pomiędzy dwiema wyraźnymi kropkami. Kropki nie mogą być za małe jak czasami widzimy w lunetach uniwersalnych. Muszą być wielkości dziczej dziesiątki aby intuicyjnie wchodzić podczas strzelania w centralna część makiety i nie szarpać się podczas prób dokładnego umiejscowienia krzyża podczas przebiegu.
Kolejnym sportowym elementem który zaczyna się pojawiać na naszych strzelnicach to broń z wysoką szyną stosowana od ok. dwóch lat przez zawodników na świecie w konkurencjach trap i double trap.
 Wiedziony ciekawością wykonałem własnoręcznie kilka takich szyn i chciałbym się tutaj podzielić swoimi spostrzeżeniami jak i spostrzeżeniami osób strzelających z broni wyposażonych w takie szyny.
A zatem jakie plusy? Plusów zapewniam Was jest wiele a do najważniejszych z nich zaliczyłbym:
Przy składzie szyja jest wyprostowana a głowa swobodnie – naturalnie ułożona. Zapobiega to przyciskaniu kości policzkowej do kolby i powoduje dużo większy komfort strzelania i zdecydowanie zmniejsza podatność na urazy a tym samym wpływa korzystnie na kondycję zawodnika. Kręgi szyjne nie układają się łukowato a są bardziej wyprostowane przez co uderzenie spowodowane odrzutem jest amortyzowane przez mieśnie szyi i nie jest odbierane tak twardo przez kręgosłup. Może to dać rewelacyjne wyniki przy szkoleniu młodzieży gdzie o urazy kręgów szyjnych bardzo łatwo.
 Prosto ułożona głowa to szybszy skład i szybsze oddanie strzału. Nie ma tu konieczności ułożenia policzka na bace kolby aby szyna nie była widoczna i aby nie zgórować strzału. 
Wyprostowana głowa to lepsza widoczność. Obraz jest układany w środkowej części siatkówki i nie jest widziany pod kątem co powoduje, że rzutek jest wyraźniejszy a jego tor precyzyjniej określony. Podniesiona głowa ułatwia zdecydowanie strzelanie osobom w okularach optycznych.
Bardzo często strzelający skarżą się na zbyt wysoką kolbę i niemożność jej obniżenia nawet wtedy kiedy posiada regulację baki.
Wysoko szyna w połączeniu np. z regulowana baką daje potężny zakres regulacji i ewidentnie wyklucza uzycie pilnika.
Szyny stosowane przez sportowców mają często 10-20cm wysokości. W przypadku naszych strzelań wysokość 10-20 mm w zupełności wystarcza. Pokazana na zdjęciu szyna została wykonana z profilu aluminiowego 12x8mm, który został następnie pomalowany piecowo czarną strukturalną farbą proszkową, co zapewnia twardą matową i estetyczną powłokę. Szynę można w każdej chwili zdjąć zaś fakt że jest wykonana z aluminium nie powoduje znaczącej zmiany ciężkości broni.
Podczas prowadzonych szkoleń zauważyłem, że osoby które zaczynają swoją przygodę ze strzelbą dużo szybciej zaczynają trafiać rzutki i bardzo rzadko są poobijane. Wysoka szyna wyklucza prawie całkowicie możliwość niedoskladu i daje dużo bardziej przejrzysty obraz sytuacji z jaką ma do czynienia w danej chwili strzelający.
 A jakie wady? jedna zasadnicza – trudno z taką szyną zamknąć futerał J
A zatem warto spróbować.
Script logo